22 maja 2011 roku odbył się kolejny (drugi) Wyścig Smoczych Łodzi na krakowskiej Wiśle, królowej polskich rzek. Początki smoczych łodzi sięgają kilku tysięcy lat wstecz. Co roku w Chinach, na brzegach rzeki Jangcy, u progu pory gorącej, kiedy to ludność trapiły susze i epidemie – odbywały się obrzędy przebudzenia śpiącego dotąd Boga – Smoka. Ów władca rzek i mórz sprowadzać miał zbawcze deszcze, dzięki którym obfite plony oddalały widmo głodu i chorób. Obrzędy, w formie zmagań zdobnych łodzi, pociągały za sobą liczne utonięcia, co traktowano jednak jako konieczną bóstwu ofiarę. Jednak II Międzyuczelniany Wyścig Smoczych Łodzi nie poza upamiętnieniem historii i oddania czci krakowskiemu Smokowi Wawelskiemu miał na celu podsumowanie i zakończenie krakowskich Juwenaliów 2011.
Celem zawodów było zdobycie pucharu „przechodniego”, który z założenia co roku ma trafiać do kolejnych zwycięzców. Puchar Międzyuczelnianego Wyścigu Smoczych Łodzi został stworzony dla studentów przez studentów Wydziału Odlewnictwa AGH pod czujnym okiem Pani dr Ewy Olejnik. To właśnie ona przygotowała gipsowy model, z którego metodą wosku traconego powstał brązowy Smok.
Jedyny w swoim rodzaju puchar znajduje się w ozdobnej gablocie, do której co roku przypinana jest tabliczka z informacjami o zwycięskiej drużynie. Żacy, którzy wygrają wyścig, zabierają puchar i na uroczystym spotkaniu przekazują go Rektorowi swojej uczelni. Pierwszy rok Smok ma już za sobą. Gościł na AGH i ozdabiał przedsionek Rektoratu tej uczelni. Jednak tak mu się tam spodobało, że postanowił nie opuszczać murów AGH… dlaczego? Ponieważ drużyna AGH po roku integracji ze smokiem nie oddała go i zdominowała wyścig wygrywając drugi raz z rzędu! Gratulacje!:-)
Nasza WSZiBowska drużyna (w składzie: Jagoda Jagodzińska, Agnieszka Percz, Kinga Woźniak, Mariusz Moniowski, Jan Skulicz, Kamil Brałowski, Tomasz Nawara, Kamil Rumiński, Miłosz Kasprzyk, Paweł Barkiet, Łukasz Borowiecki) pokazała się z bardzo dobrej strony, przechodząc do półfinału i ostatecznie zajmując 6 miejsce wyprzedzając przy tym wszystkie pozostałe prywatne uczelnie a także jednego z faworytów czyli Uniwersytet Jagielloński! Udało się poprawić zeszłoroczną 10 pozycję dzięki zgraniu drużyny i kwalifikacjom bębniarza (Jagody Jagodzińskiej) nadającej rytm wszystkim wioślarzom!
Rywalizacja w pełnym słońcu dała się we znaki wszystkim studentom – jednak obsługa zadbała o stosowne nawodnienie organizmu – co niewątpliwie ułatwiło życie. Student jak to student, o siebie zadbać umie – dlatego niektórzy nawadniali się we własnym zakresie różnymi Juwenaliowymi trunkami
Kraków może zaliczyć kolejne Juwenalia do udanych, a Wyścig Smoczych Łodzi śmiało można nazwać cykliczną imprezą dla studentów głodnych wrażeń – zimna Wisła i gorąca atmosfera idealnie komponują się w mikroklimat studenckiego Krakowa!
Gratulujemy!
